spam

7 komentarzy:

  1. SPAM
    Była, jest i będzie. Nie pokona jej nawet śmierć. Mimo że ciało ulegnie rozkładowi, a kości skruszeją, dusza przetrwa wszystko, nie porzuci życia ziemskiego. Będzie się błąkać po najodleglejszych krańcach świata, krańcach ludzkiej wyobraźni.
    Podobno w przyrodzie nic nie ginie - ona jest tego najlepszym dowodem.

    Serdecznie zapraszam na Słowa Sercem Pisane.

    Ponadto zapraszam na nowo powstały blog fotograficzny, który znajdziesz TUTAJ.

    OdpowiedzUsuń
  2. [SPAM]
    "Słońce było schowane za ciemnymi chmurami. Nie było, ani za ciepło, ani za zimno. Uwielbiałam taką pogodę. Delikatny wiatr rozwiał moje włosy. Idąc tak nie zwróciłam uwagi na to, że z nieba zaczęły padać pierwsze krople deszczu. Stanęłam. Uniosłam głowę spoglądając w niebo, które było zasłonięte czarnymi chmurami. Na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Założyłam kaptur płaszcza na głowę i dalej szłam przed siebie. Okolica wydawała się być coraz bardziej ponura. Za każdym zbliżającym się krokiem, widziałam wielką bramę mojej rodzinnej wioski - Konoha. 16 lat minęło od kiedy tu byłam..."

    SERDECZNIE ZAPRASZAM NA :

    in-world-of-darkness.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Koperta z pieczątką ZUS, PIS i USC.

    Z głębin R'lyeh macha do Was macką sam Wyelki Cthulhu! Z przyczyn technicznych, a ode mnie niezależnych (te paskudne gwiazdy, tfu, tfu!!!) ja sam nie mogę Was zje... zmackać, ale oto głoszę rozwiązanie wszystkich problemów! Ocenialnia Tako rzecze Cthulhu, prowadzona przez moich zaufanych Przedwiecznych!

    Ocenialnia Tako rzecze Cthulhu (pomackamy.blogspot.com) zaprasza każdego spragnionego porządnej, wyczerpującej oceny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Droga Autorko, gdzie się podziewasz? Nie ma Cię i nie ma. Przeczytałam opowiadanie, urzekło mnie. Chcę więcej! Jeśli kiedyś wrócisz, wpadnij proszę do mnie na http://life-in-akatsuki.blogspot.com i odezwij się, co z blogiem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. http://narii--to-sasuke.blogspot.com/.Serdecznie zapraszam


    Szłam przez ulice konohy nie spiesząc się, bo po co? Dzień był piękny, słońce świeciło zdrowym blaskiem, oświetlało błękitne niebo bez żadnej chmury co budziło we mnie same pozytywne emocje. Wiatr bawił się moimi włosami które jak na złość wlatywały mi na twarz utrudniając jakiekolwiek widzenie. W powietrzu można wyczuć było słodki zapach kwiatów, pewnie lawenda.Było dość gorąco przez co musiałam się spocić, nie ukrywam że bardzo mi to przeszkadza bo ciuchy się do mnie kleją.Wokół mnie ludzie żyli sobie swoim życiem nie zwracając na mnie większej uwagi, dzieci wesoło bawiły się ze swoimi rówieśnikami głośno śmiejąc się i żartując, dorośli szli z zakupami, zapewne by ugotować coś w swoich domach. Uwagę zwracali na mnie tylko nieliczni ninja co bardzo mi przeszkadzało.Właśnie stanęłam przed siedziba główną gdzie zapewne miała znajdować się Tsunade. Mam nadzieje że nie musiała na mnie długo czekać. Budynek wyglądał imponująco, dość duży jak na taki ważny budynek, praktycznie cały był koloru czerwonego-znienawidzonego przeze mnie koloru. Powoli zaczęłam wchodzić do budynku, korytarz jak i wejście były koloru beżu co spowodowało niemiłe uczucie. Nienawidze takich pomieszczeń, rozejrzałam się dookoła. Długie korytarze, gdzieniegdzie miały dość spore okna co było mi bardzo na rękę. Nagle ktoś położył mi rękę na ramieniu. Odwróciłam się i zobaczyłam jakiegoś gościa w masce Anbu.
    -Co ty tutaj robisz?
    Facet wyglądał na dość silnego, postawnego, miał przy sobie broń, kunai, zapewne krótko dystansowiec. Był dość łatwą wygrana co mówiło mi że nie mam się czego bać.
    -Wezwała mnie Tsunade- wysiliłam się na jak najgrzeczniejszą odpowiedź i posłałam mu wymuszony uśmiech.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miłość kontra nienawiść...
    Mówią, że od nienawiści do miłości dzieli tylko cienka linia, a ja myślę, że tylko miłością można uleczyć zranione serce... - Dwa zwaśnione rody od wieków nienawidziły swojego towarzystwa. Niegdyś zwali się przyjaciółmi, teraz wrogami, którzy przy najbliższej okazji skakali sobie do gardeł. Minęły kolejne lata, a blond włosa dziewczyna marzyła o wyrwaniu się z rodziny arystokratów. Nie chciała, aby podejmowano za nią decyzję. Chciała uciec z miasteczka, który przysporzył jej tyle bólu... Przypadkowo spotyka mężczyznę, który dziwnym trafem okazuje się jej odwiecznym wrogiem... Mimo że wiedziała o wzajemnej nienawiści swych rodów, pragnęła pojednać te dwie rodziny...
    Teraz stawiam przed Wami pytania:
    - Dlaczego dwie rodziny kiedyś zwane przyjaciółmi, teraz się nienawidzą? Co ich do tego przyczyniło?
    - Czy dziewczynie uda się uciec z kraju?
    - Czy uda jej się pojednać dwa zwaśnione rody?
    - Co stanie na jej drodze?
    Tego moi drodzy przekonacie się sami...
    Jeżeli lubicie opowiadania pełne tajemnic, walkę pomiędzy uczuciami, historię zawierającą nutkę magii to serdecznie zapraszam! Mam nadzieję, że przeczytasz chociaż jeden rozdział i pozostawisz po sobie szczery komentarz... Może Ci się spodoba i będziesz stałym czytelnikiem?
    [ melodie-serc.blogspot.com ]

    Zapraszam również na nową szablonarnie :)
    [ szablownica.blogspot.com ]
    Serdecznie pozdrawiam!
    Amy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niedawno została otwarta nowa szabloniarnia :)
    Może znajdziesz tam coś dla siebie?
    Serdecznie zapraszamy,
    załoga graficznej przystani

    PS Nabór jest otwarty! :D

    [graficzna-przystan.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń